czwartek, 25 lipca 2013

Mysi osesek przecina mi drogę...

Witajcie,
Nieledwie jak wczoraj moja mama znalazła małą myszkę, która miała jeszcze zamknięte ślepka. Maluch piszczał jak oszalały, przestraszony zapewne moim kotem, który nie miał wobec niego najlepszych zamiarów. Teraz gryzoń sypia w pudełku z siankiem, gdzie się zagrzebuje i zwija w kłębek, a żywi się rozcieńczonym ciepłą wodą mlekiem, które podawane jest mu na nasączonym cieczą patyczkach do uszu. 
Pytanie jednak jak zajmować się myszką i czy pokarm, który mu podaję jest prawidłowy.
Pozdrawiam,
Inga 







2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niechcący usunęłam komentarz więc zacytuję z poczty: "Kup mleko dla niemowląt dodaj glukozę i żółtko z jajka. Taką mieszankę podawaj przez strzykawkę lub pipetkę co 3 godziny. Po każdym karmieniu masuj mu brzuszek chusteczką nawilżającą lub zwilżoną szmatką pamiętaj żeby masować równiej jego narządy pomoże mu to w lepszym wypróżnianiu musisz o tym pamietać bo zdechnie w męczarniach bez wypróżniania. W naturalnym środowisku mama to robi maluszek bez jej pomocy nie umie się wypróżnić. dodatkowo musisz go trzymać w cieple daj jakąś żarówkę od góry jak nie będzie ciepła może się wyziębić.Dla nas jest ciepło dla niego jest chłodno. Pamiętaj o tym! Na zdjęciach widzę że jest już podrośnięty więc masz duże szanse na uratowanie malucha. Życzę powodzenia ! Pati.
    P.s. coś ciężko z dodawaniem komentarzy wywaliło mnie 2 razy :/ "

    Niestety orzesznicy się nie udało uratować; w dniu kiedy mieliśmy zadzwonić do firmy KABAN, która zajmuje się znajdowaniem azylów dla dzikich (rannych itp.) zwierząt, objętych ochroną, umarła. Nie wiem jaki był tego powód; miała ciepło, zagrzebywała się nawet w sianku, dawaliśmy jej kozie mleko (wedle wskazówek), jadła z apetytem, dopiero potem stała się jakaś taka apatyczna... :(

    OdpowiedzUsuń