Ojć, sami zdecydujcie.
Witajcie,
Jak pisałam na Dzienniku Szalonej (Z dziennika szalonej szóstoklasistki) nosiłam się z zamierzeniem wyjazdu nad morze, w piątek po południu. I jak? I bardzo dobrze. Wyjechaliśmy wczoraj około 14.30 i podróż zleciała dość szybko. Czytałam sobie spokojnie "Księżyc w nowiu", wyglądałam przez okno i kiedy tak raz wyjrzałam zalała mnie fala nostalgii. (I tu przygotujcie się na makabrę: patrzyłam na żyzną ziemię, teraz zaoraną, gdzieniegdzie rodzącą właśnie plony, spoglądałam na wysokie sosny i surowe lasy iglaste, na lazur nieba i perłową biel obłoków i poczułam jasno napływ patriotyzmu... (jest coraz gorzej, coraz gorzej, weźcie mnie zabijcie!) "To wolny kraj..." pomyślałam, a potem jakby nigdy nic, odwróciłam głowę i wróciłam do rozmyślań...
Po 21.00 znaleźliśmy nocleg przed Piłą, a po 5.00 ruszyliśmy w dalszą drogę. Około 7.00 zatrzymaliśmy się nad Drawskiem (jeziorem), gdzie zobaczyłam kaczki, kormorany i śmieszki. Nic specjalnego.
Około 10.00 byliśmy nad morzem. A jakąś godzinę, dwie później znaleźliśmy się na plaży...
Pierwsze co rzucało się w oczy i było dobijające to... tłum. Na szczęście były wolne miejsca w tym galimatiasie, a potem przeszłam się (droga była dość daleka) do pierwszych falochronów, gdzie nie zawiodłam się; czekały ptaki. Czyli tak;
krzyżówki (głównie samice)
mewy siwe (tj. pospolite)
mewy srebrzyste/romańskie (?) - juv. i ad.
śmieszki
kormorany
Potem natknęłam się też na gołębie, pliszki siwe itp., ale kiedy zobaczyłam smukłe sylwetki niedużych ptasząt śmigające nad wodą wytrzeszczyłam oczy, złapałam się pokazowo za serce i jęknęłam "Siewkowce...!". Tak czasem reaguję na ciekawe gatunki.
Jak się okazało było to stadko brodźców piskliwych. Ciekawie, życiówka :)
A teraz nieco zdjęć:
Bociany białe :) |
Brodźce piskliwe |
Cd. |
Mewa pospolita/siwa |
To by było na tyle. Zdjęć jeszcze trochę jest, ale nie będę chyba znów przesadzać.
Pozdrawiam was,
Fajnie, fajnie :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia przywiozłaś. Portrety boćków świetne :)
Pozdrawiam,
kormoran_13 z Juniora :)
Oczywiście dzięki :)
OdpowiedzUsuń