Ojcowskim Parku Narodowym
Nieledwie dwa dni temu byłam w Ojcowskim PN. Delektowałam się wilgotnym powietrzem, zapachem świeżej leśnej ściółki, widokiem wyniosłych drzew, a w runie leśnym żółtych pierwiosnków, fiołków, zawilców i innych kwiatów. Nie zaobserwowałam zbyt wielu ptaków, jedynie te, które co chwila znikały z oczu. Sfotografowałam za to owady, krajobrazy i rośliny. Deserem zaś był ad. samiec muchołówki białoszyjej.
Krajobrazy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz